Cześć. Po długiej nieobecności wracam do umieszczania postów na blogu. Dziś opowiem o historii niemieckiego lotniska Berlin-Brandenburg (dalej BER), które zostało ukończone 8 lat po terminie. I, że to niby Polacy nie dotrzymują terminów hmm? Ale teraz do rzeczy. Plany budowy nowego berlińskiego lotniska pojawiły się już po upadku muru Berlińskiego. Według pierwotnego planu lotnisko miało być rozbudową lotniska Berlin-Schonefeld i tak też się stało, ale dopiero wiele lat później. Po zamknięciu lotniska Tempelhof, Berlin obsługiwały dwa lotniska-Tegel i Schonefeld- to właśnie to drugie miało stać się nowym portem lotniczym Berlin-Brandenburg. Budowa nowego lotniska rozpoczęła się w roku 2006. Po 4 latach wydawało się, że lotnisko zostało już ukończone ale... podczas wykonywania testów bezpieczeństwa okazało się, że wadliwe są różne systemy m.in. przeciwpożarowy. W trakcie naprawy tych usterek w projekcie lotniska wprowadzono 150 dodatkowych zmian. Po tym wszystkim oddanie lotniska na c
Cześć. W tym wpisie poruszę temat opłacalności airbusa A380 w liniach lotniczych. A380 jest największym samolotem pasażerskim, który jest głównie użytkowany przez blisko i daleko wschodnie linie lotnicze. Przez pandemię ruch lotniczy bardzo zmalał a co za tym idzie spadł też popyt na tego typu samoloty więc przewoźnicy, którzy mają ciężką sytuację będą pozbywać się tych samolotów. W przypadku zwykłych samolotów są one najczęściej sprzedawane lub leasingowane dla firm kurierskich, a później sprzedawane dla linii lotniczych tzw. trzeciego świata. Lecz nie w przypadku takich samolotów jak a380. Tak wielkie i drogie samoloty nie będą opłacały się liniom towarowym, bo nie będzie tylu paczek, żeby zapakować taki wielki samolot. A co z transportami ponadgabarytowymi? No właśnie, w takich transportach a380 też by się nie sprawdził, bo ma on kokpit w dolnej części kadłuba, co uniemożliwiałoby zrobienia otwieranego dziobu samolotu, tak jak jest to zrobione w boeingu 747 czy Antonovi